Mów o sobie, tylko o sobie

Mów o sobie,
tylko o sobie
z inspiracji opowiadaniem Grzech Tadeusza Różewicza
reż. Daria Kopiec

Twórcy

reżyseria Daria Kopiec

dramaturgia Martyna Wawrzyniak

choreografia Anna Godowska

scenografia Matylda Kotlińska

kostiumy Patrycja Fitzet

muzyka Patrycja Betley, Aleksandra Gronowska, Katarzyna Kapela

Obsada

Trenerka Chaosu Agnieszka Dziewa

Połykaczka Złości Sandra Kromer-Gorzelewska

Dusicielka Pragnień Anna Nabiałkowska

Akrobatka ze Ściętą Głową Monika Rostecka

Rycerz Zamrożone Serce Artur Borkowski

Premiera: 
17 września 2021
Centrum Sztuk Performatywnych | PIEKARNIA

Czas trwania: 
80 minut (bez przerwy)

 

Przedstawienie dla Widzów:
16+

Jesteśmy jednym ciałem. Moja ręka jest twoją ręką, moje oko jest twoim okiem. Czy nie czujesz tego? […]

Nic o sobie nie wiemy.

– Opowiedziałem ci już wszystko. W życiu nie dzieje się wiele nadzwyczajnych rzeczy. O wojnie nie będę opowiadał. To nie jest ciekawe.

Mów o sobie, tylko o sobie.

– O sobie?*

Opowiadanie Grzech Tadeusza Różewicza stało się inspiracją do postawienia pytania o to, czy ślady powojennego modelu wychowania naznaczonego traumą są wciąż obecne we współczesnych strategiach budowania relacji. Jakie są pokoleniowe konsekwencje zimnego chowu? W jaki sposób nie — mówienie o wojnie jest wciąż przekazywane?

Mów o sobie, tylko o sobie można rozumieć jako desperacki manifest wobec niemożności zrozumienia drugiej osoby lub jako nawoływanie do uczciwego przyjrzenia się samemu sobie. Milczenie staje się bolesną strategią przetrwania.

Zanurzeni w czynnościach domowej krzątaniny bohaterki i bohater rozgrywają między sobą niewypowiedziane konflikty, projekcje, pragnienia. Relacja z przedmiotem staje się polem do ucieczki i jednocześnie jedyną strategią komunikacji. W codziennej krzątaninie — szorowaniu, składaniu, przesuwaniu, gotowaniu, bezustannym ogarnianiu przestrzeni wokół siebie postaci utrzymują się w niepewnym punkcie między wyczuwalną bliskością drugiej osoby a całkowitym niedostrojeniem, istnieniem a nieobecnością.

Żeby w sztuce pantomimy stworzyć doskonałą iluzję rzeczywistości, aktorki i aktorzy muszą wytworzyć pełną identyfikację z wyobrażonym przedmiotem. Poczuć jego zapach, kształt, temperaturę i emocję, którą wzbudza. Śmiejemy się z mimów biegających w przestrzeni, z pustymi rękoma, jak gdyby próbowali łapczywie uchwycić powietrze. Być może jest w tym nerwowym śmiechu przeczucie, że nie możemy być pewni, iż sami odróżniamy nasze życia od ich doskonałej imitacji.

*Fragment opowiadania Grzech Tadeusza Różewicza

Obsługa techniczna sceny w trakcie przedstawienia:

  • montażysta, kierownik techniczny KRZYSZTOF KOWALSKI
  • realizacja światła GRZEGORZ HEXEL
  • realizacja dźwięku PIOTR GMEREK
  • garderobiana EDYTA KRYSIEWICZ
  • zdjęcia w galerii NATALIA KABANOW