Głosy po premierze MOBY DICKA

Fot. Natalia Kabanow
Na tym spektaklu nie da się nudzić, bo nawet krótkie momenty przestoju pozwalają przetrawić dotychczasowe wydarzenia. Mamy tu zatem scenę „pokazu mody” różnych podgatunków wielorybów. Mamy scenę werbowania załogi i pijackiej inicjacji. Mamy oględziny szczątków (epicka konstrukcja ogromnego szkieletu) wieloryba. Mamy emocjonujący taniec (brawo za choreografię i wykonanie) z balonem. Mamy „rozmowę” z psem (tak, żywym psem na scenie!), który jest tak słodki, że kradnie ten fragment (genialny jak zawsze Jan Kochanowski musi to zaakceptować). Mamy poruszający dialog bohatera z Mobym (Kuba Zalasa dubbingujący go to czyste złoto) oraz wiele innych fantastycznych scen, które zapadają w pamięć. - Michał Derkacz Dla Studenta
Poruszająca opowieść o ego, obsesji i miejscu człowieka w świecie przyrody. Stworzona przy pomocy stosunkowo skromnych środków adaptacja monumentalnej powieści, zachwyca rozmachem, wielowymiarowością i głębią emocjonalną. Zalasa umiejętnie buduje nastrój, świetnie wykorzystując m.in. muzykę. Potrafi wywołać głębokie wzruszenie, ale też jednym gestem wziąć wszystko w nawias. Na dodatek jest obecny w spektaklu w niezwykły sposób: pełni rolę narratora, gra też jedną z ważnych ról i osobiście prowadzi bardzo mocną, wymowną i piękną scenę finałową. - Przemysław Gulda
Spektakl jest pięknym współczesnym widowiskiem, dopracowanym pod względem ruchowym i scenicznym. Poza akcją opisaną w powieści, skłania do refleksji nad relacjami międzygatunkowymi, w których jako ludzie uczestniczymy. Wieńczy go piękna, muzyczna scena, którą wokalnie wykonuje sam reżyser. Myślę, że nie będzie przesadą stwierdzenie, że tego spektaklu nie powstydziłby się teatr współczesny, a po dodaniu kilku songów nawet teatr muzyczny. Moja rekomendacja dla wszystkich to wizyta na spektaklu „Moby Dick” we Wrocławskim Teatrze Pantomimy, a propozycja dla twórców to rozważenie wydania w formie płyty/playlisty muzyki ze spektaklu. - Krzysztof Antonik Teatrealnie.pl
MOBY DICK nasycony został przez reżysera treściami, które dziś są niezmiernie ważne. Po latach bezlitosnego mordowania zwierząt i niszczenia przyrody, człowiek musi zmienić swoje podejście, bo pozostanie sam w pustce. Zostanie mu tylko "grzeczny rekin" (debiutująca w tej roli Miszka dostała wielkie brawa i wołową kość w nagrodę za występ) do milczącego monologu, bo dialog z innymi gatunkami fauny powoli zamiera, jeśli już zupełnie nie zanikł. Przesłanie spektaklu nie jest jednak tak pesymistyczne jak byśmy się spodziewali. Wręcz przeciwnie, ale o tym przekonają się ci, którzy wybiorą się na spektakl do Piekarni, gdzie tym razem zespół Wrocławskiego Teatru Pantomimy przygotował smakowite i mocno przyprawione danie. Polecam. - Ewa Mecner Arystyczne spojrzenie
Wyprzedawania biletów na kolejne pokazy „Moby Dicka" również bardzo Pantomimie życzę, ponieważ to ważny i bardzo dobrze przemyślany spektakl, ze świetnie obsadzonymi aktorami, którzy niezależnie od tego, jak istotną rolę odgrywają na statku Pequod, na scenie teatralnej mogą zaistnieć oraz zachwycić. - Katarzyna Mikołajewska Gazeta Wyborcza
To spektakl wielowymiarowy, niezwykle przemyślany i dopracowany - ma dobrą narrację, tempo i proporcje. Kiedy trzeba zwalnia, dając czas na refleksję, innym razem przyspiesza i bawi w najmniej oczywistych momentach. Ma też kilka perełek - pokaz mody różnych gatunków ryb, rozmowa dwóch naukowców w żółtych skafandrach, hipnotyczne obezwładnienie Azmela przez proroka w choreografii z białym balonem czy scena finałowa z przesłaniem i ładnym motywem muzycznym. - Marcin Wojciechowski Och Kultura
„Moby Dick” Jakuba Zalasy to spektakl pełen wielowymiarowych znaczeń, w którym teatr fizyczny staje się jednocześnie teatrem filozoficznym. Historia pościgu za wielorybem przekształca się w refleksję nad obsesją, człowieczeństwem i relacją z nieludzkim światem. To opowieść o losie niegdyś już przesądzonym, ale współcześnie stawiającym pewien miraż nadziei. - Agnieszka Loranc Teatr dla Wszystkich